Forum D&D

Nie jesteś zalogowany na forum.

#1 2015-05-18 20:22:10

WKT
Karczmarz
Dołączył: 2015-05-17
Liczba postów: 162
Gadu Gadu: 6209585
Windows 7Opera 29.0.1795.47

Opis świata, strasznie długi

Felix:


W starożytności elfy były jedyną rasą. Ich wspaniałem imperium stworzone na rękach ludzkich niewolników, dla elfów żałosnego podgatunku, zawierało niebywałe bogactwa. Podobno wysokie budowle sięgały chmur. Podobno ich magiczne fortece latały w powietrzu. Jako jedyna rozwinięta cywilizacja, elfy posługiwały się językiem „Quilo”, którym rozkazywały niższym rasom, zniewalając ich umysły. Wreszcie przyszła pora na dumę przed upadkiem. Znakomici elficcy architekci zarysowali plan Cudu który miał wynieść ich rasę ponad bogów. Jednakże wtedy właśnie, gdy prace jeszcze trwały, ludzcy niewolnicy wznieśli bunt. Umożliwił im to nowy język „Eloqui”, którego pochodzenie nie jest znane. Być może było to dar od bogów aby powstrzymać elfy przed wykorzystaniem Cudu, a może to była naturalna ewolucja ludzkiego gatunku. Posiadając własny język, ludzie byli niepodatni na wpływy języka Quilo. Choć niewolnik nie miał szans w starciu z elfim wojownikiem, elfy nagle dopiero zdały sobię sprawe jak wielu ludzi było wokół nich. I wszyscy chcieli ich krwi..


Rebelie trwały długo, przeciągając się całe lata. Imperium rozpadło się. Ludzie sprowadzili ogromne zniszczenia cofając poziom elfiej cywilizacji wiele dekad wstecz, sami uciekając na wszystkie strony świata do ledwo skolonizowanych krain. Nie wszyscy byli źle traktowani i pewien odsetek ludzi został ceniąc to co ma. Obecnie w centrum kontynentu są trzy kraje elfów, z ludzkimi państwami otaczającymi je od północy, wschodu, południa i zachodu.


Sesja toczy się właśnie w obrębie tych trzech ostatnich elfich państw (i trochę ziem ludzkich na północy). Te państwa to:
- Calad (Południowe) – dawniej serce imperium. Większość terenu to pustynia i ruiny jako że rozpad imperium nie przysłużył się odbudowie wielkich barier magicznych chroniących miasta przed burzami piaskowymi. Calad ludzie opuścili całkowicie i tutaj są najmniej mile widziani, wręcz nie wpuszczani na tereny państwa. Calad utrzymują nieliczne zielone tereny zawierające pitną wode i farmy, oraz stolica która wbrew wszystkiemu przetrwała, zaopatrująca całe państwo w żywność hodowaną na środku pustyni w specjalnych szklarniach. Sporo wiedzy także zdołano ocalić przeto Calad jest domem dla większości elfich czarodziejów i rajem dla historyków i uczonych. Pod stolicą jest także stara skrytka gdzie zapewne zachowane są najważniejsze artefakty imperium. Niestety w trakcie rewolty ludzie musieli zniszczyć wszelkie klucze czymkolwiek były, i jej zawartość stoi zamknięta za nieprzebijalnymi wrotami. To praktycznie jedyne miejsce gdzie można nabrać jakiegoś przekonania od dawnej chwale imperium. Wreszcie, podobno gdzieś na pustyniach Caladu, znajdują się pozostałości Cudu. Tym państwem rządzi królowa Aeneth.
- Morphen (Wschodnie) –tutaj upadek imperium przyniósł ze sobą dekadencję. Kultura elfów w regionie Morphen przypomina drowów z Faerunu ale bez kapłanek (więcej o tym dlaczego jest dalej).
Przeto nie należy spodziewać się niczego miłego. Niebezpieczne dżungle, drowia architektura ubrana na czarno i w szpikulce jest tym co się tutaj najczęściej widzi. W Morphen wciąż panuje niewolnictwo ludzi, a silna milicja elfów pilnuje by tak pozostało. Nie należy jednak uogólniać, nie każdy elf w Morphen to zły drań. Taka dyspozycja to rezultat konieczności bycia twardym by przetrwać w krainie wyznającej prawo dżungli. Tym państwem rządzi królowa Edweneth.
- Arahael (Zachodnie) –to państwo odpowiedziało inaczej na pytanie „jak przetrwać?”. Adaptacja i współpraca są tutaj głównymi cnotami. W tym państwie na jednego elfa przypada trzech ludzi. Ludzie żyją sobie w wsiach, wioskach, uprawiając ziemię, utrzymjąc państwo. Elfy żyją w miastach, chroniąc państwo przed problemami z zewnątrz a zwłaszcza przed zakusami ludzkich najeźdźców z zachodu. Panuje tu kultura na modłę państw dalekiego wschodu (i mam tu na myśli naszego wschodu) przeto w karczmach piją sake, ludzie farmią ryż, budynki mają cienkie papierowe ściany i charakterystyczne dachy i tak dalej. Wspomniani najeźdźcy też pasują do tego stylu, będąc kopią mongolczyków. Regularnie przekraczają góry i rabują co nie jest przytwierdzone do ziemii. Tym państwem rządzi cesarzowa Faeleth.


Te państwa łączą wspólne elementy: władza i religia. Każdym z nich rządzi jakaś królowa, posiadająca wezyrów/doradców jednak sama decydująca ostatecznie o wszystkim. Królowa dlatego że elfki żyją dłużej więc mniej problemów z sukcesją. Religia zaś w żadnym z tych państw nie istnieje. Elfy są zbyt racjonalne by wyznawać bogów, a choć czyniły to w czasach imperium, to odwróciły się od nich gdy bogowie okazali się bezużyteczni w chronieniu swoich wyznawców przed zwykłymi ludźmi (niezła hipokryzja ale cóż, to elfy).
Mapa obejmuje też północne tereny zamieszkane wyłącznie przez ludzi. To skupisko państewek stworzonych po dawnych podbitych elfich koloniach. Niedawno pewien człowiek imieniem Mithridades zjednał wszystkie państewka pod swym sztandarem dyplomacją lub siłą. Najczęściej tym drugim przeto zyskał przydomek „Pan Podboju.” Mithridades w każdym z państw wyznaczył lokalnego władcę do rządzenia sam interesując się tylko tym by wspólnymi siłami, ludzkie kraje były w stanie bronić się przed ewentualną agresją elfów (zwłaszcza Morphen).


Kim jest elf?


To dumny z siebie, a przynajmniej z swoich przodków spiczastouch. Poza uszami i brakiem zarostu nie różni się fizycznie od ludzi, nie jest od nich bardziej delikatny i zręczny. Nie jest także od nich naturalnie mądrzejszy ale zmienia się to z wiekiem bo elfy żyją jakieś 500 lat, elfki nawet dłużej. Długowieczność jest ich wadą i zaletą. Przede wszystkim każdy dorosły elf w tym co robi jest dobry bo miał naprawde wiele czasu na praktykę a przynajmniej teorię. Więc można być pewnym że nawet strażnik uliczny stanowi wyzwanie do walki.  Ale z powodu długiego życia nie czują takiego pociągu do posiadania dzieci jak ludzie, dlatego elfów jest zdecydowanie mniej. Z jakiegoś powodu nie rodzą się wśród nich psionicy, za to matematyczne predyspozycje ułatwiają im wykorzystywanie Magicznej Architektury (często w budownictwie). Nie mieszkają na drzewach i szczerze natura ich mało interesuje. Wolą splendor miast, strzelistych wież, wysokich murów, monumentalnych budowli.


Technologia


Elfy miały zaawansowaną cywilizację i część z tego dobytku pozostała. Niech nikogo nie zdziwi widok zeppelina na niebie. To standardowy militarny środek transportu. Ponadto elfy lubują się w kamiennych golemach jako tragarzy i także militarny środek rozpierduchy (po co niewolnicy jak mają golemy? Cóż, golemy są droższe). Wysokie budynki wołały o wynalezienie windy, więc oto są- windy automatyczne bez użycia lin a szyn, powietrza i magii. Zdarza się też czasem zobaczyć holograficzny
interfejs. Jednak steampunk ani sy-fy to nie jest, to nadal stare dobre fantasy.


Stary Panteon


Chociaż nie ma nowego. Przydomek „stary” jest stąd że bogowie są obecnie nieużywani, o czym pisałem wcześniej. Tylko najbardziej konserwatywne elfy czczą tych bogów i byłyby pewnie wściekłe dowiadując się że wielu ludzi czyni to samo. Dlatego w mieście nie znajdzie się świątyni ale w wiosce mozę być kapliczka. Bogów opisze krótko bo którego z was niby oni obchodzą:
1. Elhadron- bóg światła, odwagi, wojowników itd.
2. Parvon- bóg olśnienia, wiedzy, inspiracji itd.
3. Egeth- bogini drzew, natury itd. (bardzo niepopularna)
4. Camaenil- bogini architektury, rzemieślnictwa itd. (chociaż jej nie wyznają, architekci i rzemieślnicy mają kopie jej świętych zwoji zawierające bardzo praktyczne porady w ich zawodzie.)
5. Mem- dziwny bóg, nikt nie pamięta od czego. Prawdopodobnie od teatru bo z jego świątyń zachowało się mnóstwo masek przedstawiających twarze wyrażające pełne spektrum emocji od złości, przez załamanie nad swoim losem po ten specyficzny rodzaj uciechy gdy coś zniszczyłeś czy też kogoś oszukałeś albo ci czegoś zazdrości.


A co się działo ostatnio?
Wojna bracie, ot co. Morphen naparza się z Caladem,  oczywiście ci pierwsi zaczęli. A może ci drudzy?
Chyba poszło o to że w Morphen testowali nowy specyfik „napalm” żeby odepchnąć trochę zagarniającą im przestrzeń do życia, dżunglę. Śęk w tym że ten specyfik powiało w stronę Caladu i zrujnowało im sporo żyznej ziemii której mają tak mało. Więc się do nich przyczepili żeby im oddali kawał ziemii w rekompensacie. Na to Morphen odpowiada że są głupi i nie rozumieją że u nich może jest bardzo zielono ale to zielone, dżungla, wcale nie nadaje się lepiej od pustyni do zamieszkania bo jak coś nie spróbuje cie zjeść to rośliny cię oplączą. A może to było inaczej? Może jedna królowa wysłala drugiej ciasto i przyszło już zgniłe? Tak na poważnie to naprawdę nie wiadomo, bo królowe nie muszą się przed nikim tłumaczyć dlaczego zaczynają wojny ale jedno jest pewne. To nie taka zwykła wojna o nie, bo udział w niej biorą potężne byty. Wpierw na dworze królowej Edweneth pojawił się osobnik w złotej masce utrzymujący że jest bogiem Parvonem. Chociaż elfy są bardzo sceptyczne to takich spraw podobno Parvon dokonywał wszelkich rodzaji cudów by udowodnić swoją tożsamość, dodatkowo recytując historię elfiego imperium jak z pamięci, podając fakty których najstarsi historycy nawet nie wiedzieli. Nawet ci wciąż wątpiący w jego zapewnienia muszą przyznać że Parvon jest kimś nie do zignorowania. Potem zaś, na dwór królowej Aeneth przybył  rycerz w lśniącej zbroji zwący siebie Elhadronem. Podobnie jak w poprzednim przypadku, rycerz udowodnił swoją boskość a przynajmniej niebywałą moc czyniąc takie rzeczy że magowie z Lorist zwiesili głowy ze wstydu. Dwaj bogowie walczą między sobą i być może to właśnie oni są przyczyną tego konfliktu choć wielu mówi że wojna zaczynała się wcześniej, a oni tylko z niej korzystają używając śmiertelników jako narzędzia w swoim pojedynku.


Ciekawostki, legendy i inne


Zajebista Trójca- kilkanaście lat temu była taka grupa poszukiwaczy przygód. Choć stereotypowa z nich była trójka- wojownik, łotrzyk i czarodziejka to zaszli w chwale dalej od wszystkich wzorców i naśladowców. Uratowali wiele wiosek, pokonali mnóstwo bestii uznawanych za niepowstrzymane i splądrowali dziesiątki lochów. Nazwa wzięła się od utworu jakiegoś barda, zawierającego więcej wulgarności niż rymów. Sama drużyna zniknęła kilka lat temu, ich sława stając się podporą stereotypu tak silnego że przeważył wszelką indywidualność ich tożsamości, i ich imiona zostały łatwo zapomniane.


Wampiry- będą na sesji! I nic więcej nie napiszę! Zainwestujcie w wiedzę albo coś! Dobra, dobra już!
Co powszechnie wiadomo, poluje na nie tzw. Zakon Pogrzebu. Oryginalnie założony przez świątynie Elhadrona, po upadku bogów zakon pozostał po prostu w mniej religijnej formie. Do zakonu należą zarówno elfy jak i ludzie, bez względu na przewagę umiejętności magicznych czy bojowych.


Lorist- założeni w Calad są elfim odpowiednikiem Społeczeństwa Czarodziejów z poprzedniej sesji. To zgrupowanie czarodziejów obejmujące akademię nauk magicznych, prowadzenie badań, i próba kontrolowania wszystkich tych magów co mogą przecież przypadkiem kiedyś zwariować i zesłać grad lodu i ognia na zwykłych cywili. Co by było po prostu nieładne. Lorist operuje także w Arahael.


rada Medui- mają siedzibę w Calad i są partią promującą elfią dominację. W języku elfów medui oznacza „ostatni” co jest słowem wokół którego cała filozofia partii się kręci. Według nich jeśli nie zostaną podjęte radykalne działania, to pokolenie elfów będzie ostatnim. Przecież spójrzcie! Ludzie otaczają nas z wszystkich stron! Wydaje się wam że nie są zagrożeniem? Armia z Morphen wyruszyła za Przełęcz na wschód i została zmasakrowana! I nie dajcie się im zwieść, ludzie jeszcze nie odpowiedzieli. Ta słabo wyposażona, żałosna armia niejakiego „króla” Holbara II z kraju zwanego „Zutten” czy jakoś tak to byli tylko zwiadowcy. Już teraz ten drań Mithridades  jednoczy ludzi na północy przeciw nam! Arahael wydaje się wam państwem w spokojnej koegzystencji? Czyżbyście zapomnieli o barbarzyńcach z zachodu którzy najeżdzają i kradną stamtąd co tylko chcą? Wojna nadchodzi, elfy przeciwko ludziom i musimy natychmiast dojść do władzy by jej zapobiec. A jeśli będzie za późno.. to zwyciężyć!


Niewidoczni- to bardziej teoria spiskowa niż potwierdzony fakt. Mówi się że prawdziwych przywódców Zakonu Pogrzebu, Lorist oraz rady Medui nikt nie zna. Działają za kurtynami zwykłej hierarchii sprzymierzając trzy organizacje w nieznanym celu. Ale przecież haha, kto wierzy w takie bzdury?


Zamek Odosobnionych- gdzieś na granicy między Caladem a Arahaelem stoi sobie zamek. Ten zamek jest otoczony przez popiołową szarą ziemię zamieszkaną przez istnie hordy zombie. Dlaczego? Gdyż jest to największe skupisko nekromantów na kontynecie. I nie tylko ich. Praktycznie każdy czarownik prowadzący niezbyt moralne badania może zamieszkać w zamku gdzie nie będzie go niepokoić żaden sługa „sprawiedliwości” (z powodu wielkiej hordy zombie za oknem). Konkretne kwalifikacje są nieznane. Nieznana jest też przyszłość zamku bo ta horda zombie, ostatnio..cóż, gdzieś sobie poszła.


Czarne Serce- oddziały Morphen do zadań specjalnych. Ci weterani nie boją się śmierci, i są okrutni co nie miara. Odpowiadają przed królową Edweneth oraz tym kogo wyznaczy.


Zemsta będzie słodka- nie słyszałeś tego ode mnie ale ten tak zwany „król” jak to mówią po ludzku, Holbar II wrócił do swojego państwa Zut’ten. I nie jest zadowolony jak go potraktowaliśmy. Więc zebrał więcej wojska niż poprzednio i wraca. Eh, ci ludzie się po prostu nie uczą na błędach. Ale że od Przełęczy wejdzie prosto do Morphen, które przecież walczy z Caladem to może być ciekawie, może nawet wytrzyma dłużej niż ostatnio.






Łał. Dotarłeś do końca. Przeczytałeś wszystko? To wracaj do czytania! Nie, na serio przeczytałeś?! Łaaaał : D. No to musimy to uczcić jakoś! Może przepowiednią? No dobrze a więc, król Holbar II zbiera armię i idzie w Przełęcz owszem. Ale ktoś jeszcze nią podąża do krain elfów. Jeden człowiek- jeden z dwóch którzy na końcu pozostaną, na górze z trupów.. na czerwonej ulicy… pod osłoną Przeklętej Nocy.

Offline

#2 2015-05-18 20:22:34

WKT
Karczmarz
Dołączył: 2015-05-17
Liczba postów: 162
Gadu Gadu: 6209585
Windows 7Opera 29.0.1795.47

Odp: Opis świata, strasznie długi

Felix:


A oto... przed państwem.. jedyna i niepowtarzalna, zrobiona przez moją mamę Mnie- mapa na sesję.

...ciekawe kto mi da bonus staty/lvl w nagrodę za zrobienie mapy dla samego siebie...

EDIT: te brązowe domki przed pustynią to też miasta Caladu, po prostu na żyznych terenach.


krainyelfw.jpg

Uploaded with ImageShack.us

Offline

#3 2015-05-18 20:22:46

WKT
Karczmarz
Dołączył: 2015-05-17
Liczba postów: 162
Gadu Gadu: 6209585
Windows 7Opera 29.0.1795.47

Odp: Opis świata, strasznie długi

Felix:


Ciemin prosił żebym wstawił, ale spokojna głowa nie musicie tego ani ogarniać ani się specjalnie przejmować:
http://imageshack.us/f/820/timelineeh.jpg/

Offline

Użytkowników czytających ten temat: 0, gości: 1
[Bot] ClaudeBot